Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzeja żałuję, że poszedłem do liceum a nie do technikum, żałuję, że po "najlepszym liceum w mieście" nie umiałem NIC! Żałuję- nie to zbyt ostre, ale nie jestem do końca zadowolony z kierunku swoich studiów- chociaż to najlepszy możliwy wybór jakiego mogłem dokonać po LICEUM. Gdybym mógł cofnąć się kilka lat wstecz do 3 klasy gimbazy- wybrałbym dobrze i teraz prawdopodobnie robiłbym co zawsze lubiłem- siedziałbym na jakiejś polibudzie ucząc się na kierunku mechanicznym! Zawsze jako dzieciak lubiłem siedzieć ze śrubokrętem, teraz pozostaje mi uczyć się samemu na własnym sprzęcie...
OdpowiedzNie rozumiem trochę Twojego wyboru (wnioskuję, że jesteś na uniwersytecie). Ja również jestem absolwentem jednego z lepszych liceów w moim mieście i swojego wyboru nie żałuję. Wiem, że gdybym poszedł do technikum to nie przygotowałbym się do matury na takim poziomie, aby dostać się na studia, na których aktualnie się uczę (mechanika i budowa maszyn w języku angielskim). Co więcej, nie mam żadnego absolwenta technikum w grupie. Większość moich znajomych, którzy uczęszczali do techników mają mniejsze pojęcie o mechanice i majsterkowaniu niż ja. Ich to po prostu nie interesowało, odbębniali tylko przedmioty, często ściągając albo ledwo przechodząc z klasy do klasy. Problem nie leży w szkole jaką sobie wybierzesz, tylko w chęci do nauki i pracy - nie uwierzę, że po dobrym mat-fizie, czy mat-infie na politechnice byłoby Ci ciężej niż po technikum. Zamiast narzekać, weź się do pracy i przepisuj na polibudę, skoro to Cię kręci!
Odpowiedztaa WM, MCG, PKM, to tylko wstęp, ale już na tym wstępie absolwenci ogólniaków wymiękają, potem jest tylko gorzej
OdpowiedzJuż trochę za późno. Kończę studia za pół roku. Nie winię swego liceum, najbardziej winię moich nauczycieli z gimnazjum, którzy widzieli we mnie "potencjał" i strasznie namieszali mi w głowie- jako głupi nastolatek stwierdziłem, że najwidoczniej są mądrzejsi i wiedzą lepiej... Teraz żałuję! Nigdy nie byłem ani lepszy ze ścisłych przedmiotów, ani z humanistycznych, niestety pod wpływem wyżej wspomnianych nauczycieli dokonałem złego wyboru idąc na profil humanistyczny z 3 obcymi językami. Z rozmów z innymi (nie mówię tutaj o patologii uczęszczającej do techników) absolwenci takich szkół mają o wiele więcej pojęcia na wyuczony temat niż absolwenci liceów- gdzie moim zdaniem przedmioty są zbyt ogólne. Teraz kończę studia związane z transportem i w sumie nie jest aż tak źle. Widzę siebie w branży spedycyjnej/ transportowej- jest to równie interesujące co mechanika, jednak sprawia trochę mniej satysfakcji- przynajmniej tak mi się wydaje. Zawsze mogę w weekendy bawić się majsterkując przy swoich sprzętach :) Nie ma tego złego... Odkąd zacząłem swój kierunek coraz bardziej się nim interesuję więc może nie wszystko stracone!
Odpowiedz